Zawsze należy ustalić, na podstawie jakiego kryterium przyjąć należy, czy dana osoba jest sprawcą przestępstwa. Z pewnością nie można w takim przypadku domagać się wydania prawomocnego wyroku skazującego – prowadziłoby to do wypaczenia istoty przepisu art. 239 § 1 KK, bowiem oznaczałoby wprowadzenie dodatkowego znamienia, które miałoby zostać wypełnione przez sprawcę. Wskazuje się, iż wystarczy tu przewidywanie, że dana osoba dopuściła się czynu, za który grozi jej odpowiedzialność karna, a świadomość tego nie musi mieć bynajmniej charakteru pewności, ani dokładnej wiedzy o rodzaju i okolicznościach czynu. Sprawca musi obejmować swoją świadomością, iż udziela pomocy sprawcy przestępstwa i że ta pomoc powoduje lub może powodować utrudnienia lub udaremnienie postępowania karnego (por. O. Górniok (w:) Kodeks karny. Komentarz, Tom II, (red.) O. Górniok, S. Hoc, M. Kalitowski, S. Przyjemski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Gdańsk 2005, s. 305 – 306; M. Szewczyk (w:) Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, Tom II, (red.) A. Zoll, wyd. II, s. 1053 – 1054; A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2010, s. 525; A. Mozgawa (red.), Kodeks karny. Praktyczny Komentarz, Kraków 2006, s. 463; W. Wróbel, A. Wojtaszczyk, W. Zontek, Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, s. 645-646).
Analiza orzecznictwa Sądu Najwyższego dowodzi, że istnieje już ustalona i praktycznie jednolita linia orzecznicza, z której wynika, iż decydujące znaczenie ma w takiej sytuacji świadomość sprawcy tego przestępstwa. Już w wyroku z dnia 28 czerwca 1958 r. (IV K Rn 645/58, PiP 1959, z. 4, s. 804-805), Sąd Najwyższy wyraził pogląd, zgodnie z którym „dla bytu przestępstwa z art. 148 KK (odpowiednika obecnie obowiązującego art. 239 KK – przyp. SN) wymagane jest ustalenie, że oskarżony wiedział o popełnieniu przestępstwa przez osobę, której udzielił schronienia, oraz że udzielając pomocy sprawcy, działa w celu uniknięcia przez tegoż odpowiedzialności karnej”. W wyroku z dnia 4 grudnia 2007 r., w sprawie IV KK 276/07, Sąd Najwyższy przyjął, iż „Odpowiadający za czyn z art. 239 § 1 KK nie musi mieć pewności, że dana osoba jest sprawcą przestępstwa, wystarczy tu przewidywanie, że dana osoba dopuściła się czynu, za który grozi jej odpowiedzialność karna, a świadomość tego nie musi mieć bynajmniej charakteru pewności ani dokładnej wiedzy o rodzaju i okolicznościach czynu”. Jak zauważył Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 27 marca 2003 r., II AKa 228/02 – „sprawca musi obejmować swoją świadomością, iż udziela pomocy sprawcy przestępstwa i że pomoc ta powoduje lub może spowodować utrudnianie lub udaremnianie postępowania karnego (zamiar bezpośredni i ewentualny).
Świadomość sprawcy poplecznictwa, że osoba, której udzielił pomocy, dopuściła się przestępstwa, nie musi mieć charakteru pewności ani dokładnej wiedzy o rodzaju i okolicznościach tego czynu (…). Wystarczy więc ogólna wiedza, że w grę wchodzi pomoc udzielona sprawcy przestępstwa” (Prok. i Pr.-wkł. 2003, nr 12, poz. 21; zob. też: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 1973 r., I KR 340/72, OSNKW 1973, z. 7 – 8, poz. 98; wyroki Sądów Apelacyjnych: w Krakowie z dnia 7 kwietnia 2011 r, II AKa 46/11, KZS 2011, Nr 7 – 8, poz. 44; w (…), z dnia 24 stycznia 2008 r, II AKa 396/07, KZS 2008, Nr 7 – 8, poz. 82; w Łodzi: z dnia 22 czerwca 2004 r., II AKa 50/04, Prok. i Pr – wkł. 2006, Nr 5, poz. 36; z dnia 28 stycznia 2001 r., II Aka 234/00, Prok. i Pr – wkł. 2002 Nr 9, poz. 23). Natomiast w wyroku z dnia 5 sierpnia 2009 r., w sprawie II KK 136/09 Sąd Najwyższy przyjął, że „W sprawie o przestępstwo określone w art. 239 KK ustalenie, czy osoba, której oskarżony udzielił pomocy określonej w tym przepisie, jest sprawcą przestępstwa, należy do sądu wyrokującego o winie oskarżonego z art. 239 KK, a sąd ten – w myśl zasady wyrażonej w art. 8 § 1 KPK – nie jest związany ani wyrokiem uniewinniającym, ani też nawet wyrokiem skazującym sprawcę. Mimo bowiem prawomocnego wyroku skazującego sprawcę przestępstwa, sąd wyrokujący w sprawie z art. 239 KK może dojść do odmiennych ustaleń. Sam wyrok uniewinniający nie zawsze oznacza, że dana osoba, której udzielono pomocy, nie jest sprawcą przestępstwa, a w konsekwencji, że wyrok uniewinniający osobę, której pomocy udzielał oskarżony o poplecznictwo, powoduje jego bezkarność. Uniewinnienie bowiem nie zawsze jest wynikiem ustalenia, że przestępstwa w ogóle nie popełniono lub że popełnił je kto inny: uniewinnienie może być bowiem wynikiem braku dostatecznych dowodów winy, do czego mógł się przyczynić właśnie oskarżony w sprawie o przestępstwo z art. 239 KK. Oczywiście w demokratycznym państwie prawa nie sposób zaakceptować sytuacji, w której wobec oskarżonego o poplecznictwo zapada prawomocny wyrok skazujący, pomimo że wobec osoby, której oskarżony o przestępstwo z art. 239 KK pomagał, zapadł prawomocny wyrok uniewinniający. Modelowa sytuacja, w której zarówno sprawca przestępstwa, jak i osoba udzielająca jemu pomocy w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej, są albo prawomocnie uniewinniani, albo prawomocnie skazywani, nie zawsze może się zrealizować, a jednocześnie nie sposób pominąć ewentualnie i tych rozstrzygnięć, które mogą zapaść w wyniku nadzwyczajnych środków zaskarżenia (kasacja i wznowienie postępowania), które w ostateczności mogą odmiennie ukształtować odpowiedzialność karną poplecznika i sprawcy innego przestępstwa”.
Skoro – jak wskazano już wyżej – bez pewności, że osoba, której pomagano, aby uniknęła odpowiedzialności karnej, jest sprawcą przestępstwa, nie można skazać pomagającego za poplecznictwo i to nawet w sytuacji, gdy udzielający pomocy w sposób opisany w art. 239 § 1 KK, był przekonany, że pomaga rzeczywistemu przestępcy, to nie sposób przyjąć, że winnym jest on popełnienia przestępstwa w tym przepisie opisanego, gdy jedynie przewidywał i godził się na to, że takiemu sprawcy pomaga. Dla przykładu jedynie można wskazać, że nie odpowiada z przepisu art. 239 § 1 KK ten, kto ukrywa osobę poszukiwaną listem gończym (a więc można by wówczas z dużym prawdopodobieństwem dowodzić, że przewidywał on i godził się na to, że pomaga sprawcy przestępstwa), która następnie została uniewinniona od zarzutu popełnienia przestępstwa w związku z którym była poszukiwana. Dopiero natomiast w przypadku ustalenia (ponad wszelką wątpliwość) sprawstwa przestępstwa takiej osoby, mogłoby dojść do skazania osoby pomagającej za poplecznictwo, chociaż w obydwu przypadkach strony przedmiotowa i podmiotowa byłyby niezmienne.
Poplecznikiem zatem będzie tylko ten, kto udzielił pomocy sprawcy przestępstwa, to jest osobie, która w rzeczywistości popełniła przestępstwo, czyli czyn zabroniony pod groźbą kary (jako zbrodnia, występek lub przestępstwo skarbowe) i zawiniony. Zwrócić bowiem należy uwagę na to, że w art. 239 § 1 KK nie użyto zwrotu: „pomagając sprawcy czynu zabronionego” (zob. art. 115 § 1 KK), lecz „sprawcy przestępstwa”. Udzielenie pomocy osobie niewinnej (choćby było przeciwko niej prowadzone postępowanie karne) nie jest poplecznictwem. Nie jest też poplecznictwem udzielenie pomocy osobie działającej w warunkach wyłączających przestępność czynu, ujętych w rozdziale III Kodeksu karnego. Dlatego też dla skazania sprawcy poplecznictwa należy przedtem z całą pewnością ustalić, że osoba, której pomagał poplecznik była rzeczywiście sprawcą przestępstwa. Wskazane więc byłoby dążyć do uzyskania w tym względzie dowodu, jakim jest wyrok skazujący lub wyrok warunkowo umarzający postępowanie (zob. art. 341 § 5 i art. 342 § 1 KPK), aczkolwiek nie sposób tracić z pola widzenia i tej okoliczności, że w pewnych przypadkach (np. z powodu śmierci sprawcy przestępstwa) uzyskanie takiego orzeczenia będzie niemożliwe. W sytuacji zatem, gdy wyrok skazujący nie może zapaść z powodu okoliczności wyłączających wyrokowanie co do tego przestępstwa, Sąd wyrokujący o winie oskarżonego o przestępstwo z art. 239 KK sam będzie miał prawo czynić ustalenia co do faktu popełnienia przestępstwa. Co do zasady jednak, akt oskarżenia o przestępstwo poplecznictwa powinien być wniesiony nie wcześniej niż po zapadnięciu prawomocnego wyroku skazującego w tamtej sprawie, albo po ustaleniu, że wyrok w tamtej sprawie w ogóle zapaść nie może (S. Glaser, A. Mogilnicki, op. cit., s. 489 i nast.; Z. Kubec, glosa do wyroku SN z dnia 28 czerwca 1958 r., IV K Rn 645/58, PiP 1959, z. 4, s. 807). Nie bez racji jednak wskazywano, że zgodnie z zasadą jurysdykcyjnej samodzielności sądu karnego (art. 8 § 1 KPK), sąd ten samodzielnie rozstrzyga zagadnienia faktyczne i prawne i nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu (poza wyjątkami opisanymi w art. 8 § 2 KPK). W sprawie o przestępstwo określone w art. 239 KK ustalenie, czy osoba, której oskarżony udzielił pomocy określonej w tym przepisie, jest sprawcą przestępstwa, należy do sądu wyrokującego o winie oskarżonego z art. 239 KK, a sąd ten – w myśl zasady wyrażonej w art. 8 § 1 KPK – nie jest związany ani wyrokiem uniewinniającym, ani też nawet wyrokiem skazującym sprawcę. Mimo bowiem prawomocnego wyroku skazującego sprawcę przestępstwa, sąd wyrokujący w sprawie z art. 239 KK może dojść do odmiennych ustaleń. Rzecz jasna, że odmienne ustalenia będą należały do wyjątków. Nie można jednak oskarżonemu o popełnienie przestępstwa z art. 239 KK odmówić prawa do obrony przez udowodnienie, że osoba, której udzielił pomocy, pomimo wyroku skazującego w tamtej sprawie, nie popełniła przestępstwa (Z. Kubec, op. cit., s. 808-809).
Z drugiej jednak strony zwracano uwagę i na to, że sam wyrok uniewinniający nie zawsze oznacza, że dana osoba, której udzielono pomocy, nie jest sprawcą przestępstwa, a w konsekwencji, że wyrok uniewinniający osobę, której pomocy udzielał oskarżony o poplecznictwo, powoduje jego bezkarność. Uniewinnienie bowiem nie zawsze jest wynikiem ustalenia, że przestępstwa w ogóle nie popełniono lub, że popełnił je kto inny: uniewinnienie może być bowiem wynikiem braku dostatecznych dowodów winy, do czego mógł się przyczynić właśnie oskarżony w sprawie o przestępstwo z art. 239 KK (Z. Kubec, op. cit., s. 808). Oczywiście w demokratycznym państwie prawa nie sposób zaakceptować sytuacji, w której wobec oskarżonego o poplecznictwo zapada prawomocny wyrok skazujący pomimo, że wobec osoby, której oskarżony o przestępstwo z art. 239 KK pomagał, zapadł prawomocny wyrok uniewinniający. Modelowa sytuacja, w której zarówno sprawca przestępstwa, jak i osoba udzielająca jemu pomocy w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej, są albo prawomocnie uniewinniani, albo prawomocnie skazywani, nie zawsze może się zrealizować, a jednocześnie nie sposób pominąć ewentualnie i tych rozstrzygnięć, które mogą zapaść w wyniku nadzwyczajnych środków zaskarżenia (kasacja i wznowienie postępowania), które w ostateczności mogą odmiennie ukształtować odpowiedzialność karną poplecznika i sprawcy innego przestępstwa.
[spacer]
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.