Ustawowe określenie znęca się” oznacza działanie albo zaniechanie, polegające na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dotkliwych cierpień moralnych, powtarzających się albo jednorazowym, lecz intensywnym i rozciągniętym w czasie. O uznaniu za znęcanie się zachowania sprawiającego ból fizyczny lub dotkliwe cierpienia moralne decyduje ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Nie będzie stanowiło „znęcania się” w rozumieniu art. 207 § 1 Kodeksu karnego, zachowania skoro nie miały „one charakteru działań „dotkliwych” i „ponad miarę”, a więc swą intensywnością wykraczających spoza granice zwyczajnego naruszenia nietykalności fizycznej, znieważenia, poniżenia, czy innego naruszenia czci pokrzywdzonej.
Przestępstwo określone w art. 207 § 1 KK może być popełnione umyślnie i to wyłącznie z zamiarem bezpośrednim. Przesądza o tym znamię intencjonalne „znęca się”, charakteryzujące szczególne nastawienie sprawcy. Pojęcie „znęcanie się” na gruncie art. 207 KK zawiera w sobie istnienie przewagi sprawcy nad osobą pokrzywdzoną, której nie może się ona przeciwstawić lub może to uczynić w niewielkim stopniu. Nie jest zatem możliwe wzajemne znęcanie się nad sobą małżonków w tym samym czasie. Natomiast zachowanie się ich może wyczerpywać jednostkowo znamiona przestępstw znieważania bądź naruszania nietykalności fizycznej (zob. wyrok SN z dnia 13 września 2005 r., WA 24/05, OSNwSK 2005/1/1655). W przypadku zaś wzajemnego złośliwego dokuczania, szczególnie na podłożu rozkładu pożycia małżeńskiego – to brak jest podstaw do przypisywania tylko jednej stronie zamiaru znęcania się (zob.: wyrok SN z dnia 23 września 1992 r., III KRN 122/92).
Podobnie wnikliwie należy odnosić się do sytuacji, gdy podłożem rozkładu małżeństwa jest nadużywanie alkoholu przez oboje małżonków, a w ślad za tym idą także obopólnie zawinione zaniedbania wychowawcze wobec posiadanych dzieci. Przestępstwo znęcania się wymaga bowiem intensywności działań, a więc „dotkliwych” i „ponad miarę”, czyli wykraczających poza granice zwyczajnego naruszenia nietykalności fizycznej, znieważenia, poniżenia, czy innego naruszenia czci pokrzywdzonego (por. wyrok S. Apel. w Gdańsku z dnia 02.04.2013 r., II AKA 399/12.
Istota przestępstwa znęcania się polega na jakościowo innym zachowaniu się sprawcy, aniżeli na zwyczajnym znieważeniu lub naruszeniu nietykalności cielesnej osoby pokrzywdzonej. O uznaniu za „znęcanie się” zachowania sprawiającego cierpienie psychiczne ofiary powinna decydować ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Za znęcanie się nie można uznać zachowania sprawcy, które nie powoduje u ofiary poważnego cierpienia moralnego, ani w sytuacji, gdy między osobą oskarżoną a pokrzywdzoną dochodzi do wzajemnego „znęcania się” (por. Komentarz do KK t. 2 str. 613-616 pod red. Andrzeja Zolla, Zakamycze 1999).
Nie może jednak ulegać żadnej wątpliwości, że pokrzywdzonym przestępstwem kwalifikowanym z art. 207 § 1 KK jest nie tylko ten, który biernie podaje się agresji, poniżaniu, żyje w poczuciu bezsilności i pogłębiającego się stresu oraz strachu o życie własne i swoich najbliższych (zwłaszcza dzieci). Pokrzywdzonym tym przestępstwem o znamionach zbiorowych jest także ten, kto będąc stroną oczywiście słabszą fizycznie i psychicznie podejmuje próbę obrony swojej wolności, czci, nietykalności osobistej, prawa do godnego życia.
Nalży pamiętać o tym, że sam fakt skazania małżonka przez sąd karny za przestępstwo znęcania się nad żoną i dziećmi stron nie ma znaczenia dla rozkładu pożycia stron, jeżeli rozkład ten nastąpił wcześniej.
Zachowania oskarżonego polegające na częstym wszczynaniu awantur domowych pod wpływem alkoholu w stosunku do żony, jak i syna, wyrażaniu pod ich adresem gróźb zrobienia krzywdy, pozbawienia życia, kierowania pod ich adresem słów wulgarnych i obraźliwych, szarpaniu za ubrania, uderzaniu rękoma po twarzy żony oraz uderzaniu syna ręką po głowie czy książkami oraz kijem po plecach, a także wyganianie ich z domu – stanowią typowe, klasyczne wręcz elementy psychicznego i fizycznego znęcania się, o którym mowa w art. 207 § 1 KK. Jeżeli te elementy występowały przez kilka lat, regularnie i ze znaczną częstotliwością, to nie ulega wątpliwości, iż oskarżony takim swoim zawinionym działaniem wyczerpał znamiona przestępstwa określonego w art. 207 § 1 KK. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu – II Wydział Karny z dnia 12 marca 2015 r. II AKa 130/14
Oskarżony niemal codziennie wszczynał awantury z pokrzywdzoną, w trakcie których wyzywał ją słowami wulgarnymi, poniżał ją, szarpał, bił czy też zakłócał spoczynek nocny. Te zachowania ponad wszelką wątpliwość wyczerpują znamiona określone pojęcia znęcania się tak fizycznego, jak i psychicznego. Przestępstwo znęcania się może być popełnione umyślnie i to wyłącznie z zamiarem bezpośrednim. Przesądza o tym znamię intencjonalne „znęca się”, charakteryzujące szczególne nastawienie sprawcy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 20 marca 2012 roku, sygn. akt II AKA 32/12). Jakkolwiek samo naruszenie nietykalności lub znieważanie, wzajemne zniewagi i naruszenia nietykalności (między małżonkami) nie wyczerpują istoty znęcania się, to jednak za takowe już należy uznać takie zachowanie, które nie tylko w odczuciu pokrzywdzonego, ale również przy uwzględnieniu kryteriów obiektywnych polega na zadawaniu bólu lub cierpień moralnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 1996 roku, sygn. akt WR 102/96).
[spacer]
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.