Wprowadzenie w błąd jako znamię czynności wykonawczej oszustwa cechuje się doprowadzeniem do rozbieżności między obiektywną rzeczywistością a wyobrażeniem o niej lub jej odbiorem w świadomości podmiotu (pokrzywdzonego). W rachubę wchodzi tu każdy błąd dotyczący okoliczności zewnętrznych (lub wewnętrznych), pozostający w związku z dyspozycją majątkową, a zatem chodzi o szeroki zakres okoliczności kłamliwych, jako źródło wprowadzenia w błąd. W świetle judykatury przyjmuje się, iż owo wprowadzenie w błąd musi dotyczyć okoliczności istotnych, a więc takich, które stały się przyczyną doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Sposób wprowadzenia w błąd drugiej strony może być różnorodny poprzez różnorodność form komunikowania się, w następstwie czego zamierzony cel sprawcy może być osiągnięty przy użyciu słowa, dokumentów, lub innych przedmiotów, w tym także określonego zachowania się sprawcy. Podstępne zabiegi mogą ograniczyć się nie tylko do jednokrotnego kłamstwa, ale mogą też wiązać się z całą gamą okoliczności, oświadczeń i innych zachowań mających na celu wywołanie błędu (lub utrzymanie w błędzie drugiej strony); podstępne zabiegi mogą występować obok okoliczności prawdziwych lub mogą być powiązane z zatajeniem pewnych, istotnych okoliczności, a nawet wprowadzenie w błąd może nastąpić za pomocą pewnych faktów konkludentnych, wyrażających się w takich zachowaniach sprawcy, które w określonych okolicznościach doprowadzą pokrzywdzonego do błędnych wniosków, mających znaczenie dla podjęcia przez niego wadliwej decyzji woli o rozporządzeniu mieniem (zob. T. Oczkowski: Oszustwo jako przestępstwo majątkowe i gospodarcze, Kraków 2004 r., s. 47; M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas, A. Zoll: Kodeks karny. Komentarz, t. III, s. 266).
Można więc skonkludować, iż za wprowadzenie w błąd może być uznane każde działanie sprawcy, które może spowodować błędną ocenę rzeczywistości przez adresata w wyniku podjętych podstępnych zabiegów (nie musi być użyty szczególny podstęp lub spryt) i w konsekwencji doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W tym kontekście dla bytu przestępstwa oszustwa jest obojętne, czy pokrzywdzony mógł lub powinien był sprawdzić prawdziwość twierdzeń sprawcy, nie jest nawet istotne, że pokrzywdzony mógł wykryć błąd przy dołożeniu znikomej nawet staranności; podobnie bezkrytyczność i łatwowierność pokrzywdzonego nie wyłącza karygodności wprowadzenia w błąd (może być okolicznością braną pod uwagę przy ewentualnym określeniu stopnia winy i wymiarze kary) (zob. T. Oczkowski: op. cit. s. 56; B. Michalski, A. Wąsek: Kodeks karny. Komentarz, 2006 r., s. 1007).
Tak więc wprowadzenie w błąd jako znamię czynności wykonawczej przestępstwa oszustwa cechuje się doprowadzeniem do rozbieżności między obiektywną rzeczywistością a wyobrażeniem o niej lub jej odbiorem w świadomości pokrzywdzonego. W przyjętym w polskim prawie karnym kształcie znamion klasycznego oszustwa nie zawarto żadnych dodatkowych elementów dotyczących sposobu wprowadzenia w błąd czy też określających charakter i rodzaje błędu. W konsekwencji w grę wchodzi tu każdy błąd dotyczący istotnych okoliczności zewnętrznych lub wewnętrznych (psychicznych), o ile oczywiście będą one pozostawać w związku z dyspozycją majątkową (zob. Tomasz Oczkowski (w:) System Prawa Karnego. Tom 9. Przestępstwa przeciwko mieniu i gospodarcze. Pod redakcją Roberta Zawłockiego. CH BECK, str. 128). Wprowadzenie w błąd nie zawsze musi się wiązać z użyciem szczególnego podstępu lub być przejawem szczególnego sprytu ze strony sprawcy (często rodzaj zabiegów zmierzających do osiągnięcia takiego skutku warunkowany jest charakterem oszustwa oraz czujnością ofiary). Za wprowadzenie w błąd może być uznane każde działanie sprawcy, które może powodować błędną ocenę rzeczywistości przez adresata podstępnych zabiegów i w konsekwencji doprowadzić go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W tym kontekście dla bytu przestępstwa oszustwa jest obojętne, czy pokrzywdzony mógł lub powinien był sprawdzić prawdziwość twierdzeń sprawcy, nie jest nawet istotne, że pokrzywdzony mógł wykryć błąd przy dołożeniu znikomej nawet staranności; podobnie bezkrytyczność i łatwowierność pokrzywdzonego nie wyłącza karygodności wprowadzenia w błąd (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 20 października 2011 r., II AKA 145/11, KZS 2011/12/31; T. Oczkowski: op. cit. s. 135).
Sposób wprowadzenia w błąd ofiary oszustwa może być rozmaity. Zamierzony cel sprawcy może być osiągnięty przy użyciu słowa, dokumentów lub innych przedmiotów bądź zachowania się sprawcy. Podstępne zabiegi mogą ograniczyć się nie tylko do jednokrotnego kłamstwa, ale mogą też wiązać się z całą gamą zachowań (w tym zaniechań) mających na celu wywołanie błędu pokrzywdzonego lub utrzymanie go w błędzie. Podstępne zabiegi mogą występować obok okoliczności prawdziwych lub mogą być powiązane z zatajeniem pewnych, istotnych okoliczności. Wprowadzeniem w błąd może być więc każde zachowanie powodujące błędną ocenę rzeczywistości adresata tych podstępnych zabiegów. Obojętne jest, czy pokrzywdzony mógł sprawdzić prawdziwość twierdzeń sprawcy, czy mógł wykryć błąd przy dołożeniu znikomej nawet staranności. Łatwowierność pokrzywdzonego nie wyłącza karygodności wprowadzenia go w błąd, jak to Sąd Apelacyjny wyraził dawniej (w wyroku z dnia 20 października 2011 roku – II AKA 145/11, KZS 12/11 poz. 31, zbiór 3124).
[spacer]
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.