Twoja sprawa z zakresu prawa karnego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Posiadanie, rozpowszechnianie, pobieranie czy ściąganie z internetu dziecięcej pornografii

Art. 202 Kodeksu karnego

§ 1. Kto publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 3. Kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, przechowuje lub posiada albo rozpowszechnia lub prezentuje treści pornograficzne z udziałem małoletniego albo treści pornograficzne związane z prezentowaniem przemocy lub posługiwaniem się zwierzęciem, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

§ 4. Kto utrwala treści pornograficzne z udziałem małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 4a. Kto przechowuje, posiada lub uzyskuje dostęp do treści pornograficznych z udziałem małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 4b. Kto produkuje, rozpowszechnia, prezentuje, przechowuje lub posiada treści pornograficzne przedstawiające wytworzony albo przetworzony wizerunek małoletniego uczestniczącego w czynności seksualnej podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 4c. Karze określonej w § 4b podlega, kto w celu zaspokojenia seksualnego uczestniczy w prezentacji treści pornograficznych z udziałem małoletniego.

§ 5. Sąd może orzec przepadek narzędzi lub innych przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstw określonych w § 1-4b, chociażby nie stanowiły własności sprawcy.

Przypomnieć należy, że ustawodawca nie zdefiniował wprawdzie pojęcia „treści pornograficzne”, wszelako zarówno w piśmiennictwie, jak i w orzecznictwie wskazano cechy, których łączne występowanie pozwala na uznanie treści ocenianego przekazu za pornograficzny. Cechami tymi są: 1) przedstawianie płciowości i życia płciowego człowieka, 2) koncentrowanie się wyłącznie na technicznych aspektach płciowości i życia płciowego z pominięciem wszelkiej warstwy intelektualno-personalitycznej, 3) ukazywanie ludzkich narządów płciowych w ich funkcjach seksualnych, 4) przebijająca z treści przekazu główna intencja twórcy jaką jest wywołanie podniecenia seksualnego u odbiorcy (tak: M. Filar (w:) M. Filar (red.): Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2010, s. 966; M. Bielski (w:) A. Zoll (red.): Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, Warszawa 2013, t. II, s. 827-828; zob. także: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2010 r., IV KK 173/10). Kryteria te pozwalają odróżnić treści pornograficzne od treści erotycznych, które mają prawno-karnie irrelewantny charakter oraz odróżnić tego rodzaju treści od przekazu naukowego lub artystycznego. Ocena, czy danego rodzaju przekaz zawiera w sobie cechy wskazujące na treść pornograficzną, spoczywa przy tym każdorazowo na organie procesowym stosującym prawo.

Można przyjąć, że „treści pornograficzne” w rozumieniu art. 202 KK, to zawarte w utrwalonej formie (np. film, zdjęcia, czasopisma, książki, obrazy) lub nie (np. pokazy na żywo), prezentacje czynności seksualnych człowieka (zwłaszcza ukazywanie organów płciowych człowieka w ich funkcjach seksualnych), i to zarówno w wymiarze niesprzecznym z ich biologicznym ukierunkowaniem, jak i czynności seksualnych człowieka sprzecznych z przyjętymi w społeczeństwie wzorcami zachowań seksualnych.

Zdjęcie przedstawiające wizerunek samej nagiej osoby, która nie wykonuje żadnych czynności seksualnych, takich jak choćby masturbacja, a jej narządy płciowe nie znajdują się w ich seksualnych funkcjach, nie stanowi co do zasady treści pornograficznych w rozumieniu art. 202 KK.

Nie budzi wątpliwości utrwalony w doktrynie i judykaturze pogląd, że sytuacja rozpowszechniania w rozumieniu komentowanego przepisu zachodzi w przypadku uczynienia konkretnych materiałów pornograficznych powszechnie dostępnymi, a więc gdy ich treść dociera do większej, z góry niedającej się określić liczby odbiorców. Może to się stać za pośrednictwem wszelkich dostępnych środków, jak np. przez publikację tych materiałów, kolportaż, użyczenie, powielanie, kopiowanie, czy też innego rodzaju udostępnianie ich szerszemu i bliżej nieokreślonemu kręgowi osób. Wszak rozpowszechnianie już ze swej istoty zakłada udostępnianie treści pornograficznych innym osobom. (por. A. Zoll (red.): Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, t. II, wyd. 3, s. 676-678; M. Mozgawa (red.): Kodeks karny. Praktyczny komentarz, Kraków 2006, s. 391-392; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1987 r., WR 28/87, OSNKW 1987, z. 9-10, poz. 85). Powyższa definicja rozpowszechniania jest w pełni aktualna również w przypadku rozpowszechniania pornografii dziecięcej w sieci internetowej.

Dla przyjęcia odpowiedzialności skazanego za rozpowszechnianie pornografii dziecięcej w sieci internetowej nie ma znaczenia to, jaka konkretnie liczba innych użytkowników zapoznała się już z treścią takich plików – i czy tę liczbę  można uznać za znaczną – lecz to, że sposób pobierania plików pornograficznych oraz ich udostępniania za pomocą programu dawał możliwość zapoznania się z nimi nieoznaczonej liczbie osób. Można przyjąć, że sprawca wprowadzający pornograficzne treści do sieci elektronicznej ma zamiar ogólny udostępnienia ich jak najszerszemu gronu osób, a przynajmniej na to się godzi. Należy zwrócić uwagę, że w odniesieniu do znamienia „rozpowszechniania” w ujęciu art. 202 § 3 KK strona podmiotowa przestępstwa może obejmować zarówno zamiar bezpośredni, jak i ewentualny. Natomiast z całą pewnością nie stanowi rozpowszechniania materiałów pornograficznych działanie sprawcy polegające na okazywaniu ich treści niewielkiemu i ściśle określonemu kręgowi osób.

Sprowadzanie to tyle co spowodowanie przybycia, znalezienia się czegoś w jakimś miejscu, przyczynienie (Słownik języka polskiego pod red. M. Szymczaka, Warszawa 1993, t. III str. 306). Chodzi więc zarówno o przemieszczenie się czegoś, jak i zachowanie nakierowanie by to przybycie, pojawienie się spowodować. M. Rodzynkiewicz uważa, że czasownik ten użyty w art. 202 § 4a KK oznacza tak obrót zagraniczny jak i krajowy a także „sprowadzanie zakazanych treści z sieci internetowej niezależnie od tego gdzie znajduje się serwer, na którym umieszczono te treści” (Kodeks karny. Część szczególna, t. II. Komentarz pod red. A.Zolla, teza 29 do art. 202 KK). Podobnie A.Marek (A.Marek Kodeks karny. Komentarz teza 9 do art. 202 KK) wskazujący, że chodzi o pozyskiwanie takich treści. Widoczne jest powiązanie tego znamienia z pozostałymi wymienionymi w art. 202 § 4a KK jako wstępnego etapu mogącego prowadzić do posiadania lub przechowywania nośników treści pornograficznych. Przedstawiony sposób rozumienia sprowadzania treści o jakich mowa prezentuje również J. Warylewski (Kodeks karny, część szczególna. Komentarz, t. I pod red. A. Wąska i R. Zawłockiego, CH Beck 2010 r. nb. 66-69 do art. 202 KK) który nadto zwraca uwagę na uchwałę Sądu Najwyższego z 14.03.1986 r. III AZP 7/85 (OSNC 1987, z. 1, poz. 1) gdzie wyjaśniono, że sprowadzanie obejmuje wszelkie formy wykazywania inicjatywy zmierzającej do uzyskania jakichś publikacji. Aby uczynić sprowadzaną treść pornograficzną powszechnie dostępną konieczne jest by efektem było przynajmniej ograniczone władanie treścią. Sprowadzanie treści o jakich mowa w art. 202 § 4a KK oznaczać więc będzie wszelkie formy aktywności sprawcy zmierzające do uzyskania tych treści, spowodowania by znalazły się dyspozycji jego lub innej osoby.

W wypadku tradycyjnych nośników na których odwzorowane są treści pornograficzne (np. papier, płótno, płyta CD) chodzić więc będzie np. o zamawianie, otrzymywanie przesyłek z takimi treściami, przewożenie ich, wymianę. Specyfika przekazywania informacji poprzez sieć Internet polega w szczególności na pozyskiwaniu zbiorów danych bez przemieszczania realnego, posiadającego fizyczne własności przedmiotu który je zawiera do miejsca gdzie dana osoba (sprowadzający) go uzyskuje, zaś zapoznawanie się z takimi danymi zawartymi na stronach internatowych wymaga ich pobrania i wyświetlania na ekranie komputera użytkownika przez przeglądarkę. Jednak w tym ostatnim wypadku inicjatywa użytkownika – bo to przecież on uruchamia przeglądarkę by dotrzeć do określonej strony internetowej nakierowana jest na to by stronę otworzyć, wyświetlić jej zawartość i zapoznać się z nią. W wypadku samego przeglądania stron internetowych zawierających treści pornograficzne z udziałem małoletnich poniżej 15 lat aktywność takiej osoby nie zmierza do pozyskania tych treści, spowodowania by znalazły się w jej dyspozycji, ale do zaznajomienia się z nimi w czasie przeglądania odpowiedniej strony. Uzyskanie treści o których mowa wymaga dalszych czynności użytkownika zmierzających do zapisania ich na nośniku danych by znalazłyby się w jego dyspozycji. Tak więc zachowanie ograniczone do wchodzenia na stronę internetową i zapoznawania się zawartymi tam przekazami pornograficznymi z udziałem małoletniego poniżej 15 lat nie stanowi sprowadzania treści o jakich mowa w art. 202 § 4a KK.

[spacer]

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedyny w swoim rodzaju specjalista od prawa karnego. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach karnych. Wybierając nas możesz mieć pewność, że będziemy w pełni oddani Tobie i Twojej sprawie. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Kancelaria Prawa Karnego w Poznaniu. Prawo Karne Poznań