Twoja sprawa z zakresu prawa karnego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Kupno, sprzedaż, handel czy posiadanie dopalaczy

Czy sprzedaż w sklepie dopalaczy stanowi przestępstwo z art. 165 § 1 pkt 2 KK przy spełnieniu warunku, że produkt ten jest szkodliwy dla zdrowia w stopniu stanowiącym niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia wielu osób niezależnie od tego, jaka informacja jest umieszczona na opakowaniu takiego produktu? Rzecz bowiem w tym, w jaki sposób ów środek zastępczy (tzw. dopalacz) jest wprowadzany do obrotu, a więc, czy jest on dystrybuowany jako „dopalacz”, czy też, jako produkt spożywczy lub inny artykuł powszechnego użytku.

U podstaw kryminalizacji wyrabiania lub wprowadzania do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji legło właśnie niebezpieczeństwo, jakie może spowodować obrót tymi substancjami na szeroką skalę. W przypadku, gdy sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia szkodliwą substancją dotyczyć będzie mniejszej liczby osób, wówczas należy rozważyć ewentualną odpowiedzialność takiej osoby, w pierwszym rzędzie, na płaszczyźnie art. 160 KK. W tym przypadku na organie ścigania ciąży obowiązek wykazania w działaniu sprawcy bezpośredniości spowodowania niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oznacza to, że między sytuacją, która wywołała niebezpieczeństwo, a jej skutkiem nie występują dalsze dodatkowe elementy, w tym podjęte przez sprawcę działania dynamizujące ten układ w wyraźnym stopniu. W odniesieniu do omawianych substancji konieczne jest więc wykazanie, że osoba udostępniająca te produkty stworzyła tą czynnością bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu danej osoby (por. A. Wolska, Ł. Bagiński, „Problematyka prawna obrotu tzw. dopalaczami”, Kwartalnik Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, Nr 2/2016, s. 14 – 25, Legalis).

Nie może budzić wątpliwości, że karalność wprowadzenia do obrotu środka zastępczego jako takiego, została unormowana w art. 52a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i ma charakter odpowiedzialności administracyjnej, a sankcją jest tu kara pieniężna. Rozwiązanie to pozostaje, na co słusznie wskazano w uzasadnieniu postawionego pytania, w zgodzie z prawem Unii Europejskiej (m.in. z wnioskiem Komisji Europejskiej z dnia 25 listopada 2016 r., dotyczącym dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającej decyzję ramową Rady 2004/757/WSiSW z dnia 25 października 2004 r. ustanawiającą minimalne przepisy określające znamiona przestępstw i kar w dziedzinie nielegalnego handlu narkotykami w odniesieniu do definicji narkotyków (Międzyinstytucjonalny numer referencyjny: 2013/0304 (COD)). Decyzja ta określa minimalne wspólne zasady dotyczące definicji przestępstw związanych z handlem „narkotykami” oraz systemu sankcji w celu zapobiegnięcia problemom, które mogą wystąpić we współpracy organów sądowych i organów ścigania państw członkowskich.

Inna sytuacja ma natomiast miejsce, gdy ów środek zastępczy np. sprzedawany jest w sklepie i to nie jako taki, lecz jako „legalny” towar, będący np. produktem spożywczym lub innym artykułem powszechnego użytku. Klient w tym wypadku nie otrzymuje informacji o składzie tego produktu lub tylko cząstkową informację, bez podania, że zawiera on substancje psychoaktywne, a opis jego przeznaczenia wskazuje, iż służy do realizacji innych celów niż ’’narkotyk” – np. odżywka dla sportowców itp.

Należy zawsze ustalić, czy tzw. dopalacze mogą być uznane za mieszczące się w zakresie znamion „szkodliwe dla zdrowia substancje”, „szkodliwe dla zdrowia środki spożywcze” lub „szkodliwe dla zdrowia inne artykuły powszechnego użytku”. W piśmiennictwie odrzuca się, aby tzw. dopalacze mogły być „innymi artykułami powszechnego użytku”. Skoro bowiem określenie „inne artykuły” zostało użyte w relacji do wcześniejszego zwrotu „środki spożywcze”, to trzeba przyjąć, że chodzi tu o wszelkie artykuły używane przez ludzi na co dzień, które nie stanowią żywności, a więc np. kosmetyki, proszki do prania, urządzenia AGD, odzież, narzędzia (zob. D. Zając, Karalność obrotu dopalaczami w świetle art 165 KK (analiza dogmatyczna), Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych 2017, z. 3, s. 54; por. też G. Bogdan (w:) W. Wróbel, A. Zoll (red.), Kodeks…, t. 2, s. 447; R. A. Stefański (w:) R. A. Stefański (red.), Kodeks., s. 1007).

Poszukując znaczenia użytego w art. 165 § 1 pkt 2 KK terminu „środki spożywcze”, należy najpierw odwołać się do definicji przyjętej na gruncie prawa żywnościowego. Z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1541 ze zm.) w zw. z art. 2 rozporządzenia (WE) nr 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 r. ustanawiającego ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego, powołującego Europejski Urząd do spraw Bezpieczeństwa Żywności oraz ustanawiającego procedury w sprawie bezpieczeństwa żywności (Dz.Urz. WE L 31 z dnia 1 lutego 2002 r., s. 1) wynika, że termin „środek spożywczy” oznacza jakiekolwiek substancje lub produkty, przetworzone, częściowo przetworzone lub nieprzetworzone, przeznaczone do spożycia przez ludzi lub których spożycia przez ludzi można się spodziewać, w tym napoje, gumę do żucia i wszelkie substancje, łącznie z wodą, świadomie dodane do żywności podczas jej wytwarzania, przygotowania lub obróbki, jednak z wyjątkiem pasz, zwierząt żywych, chyba że mają być one wprowadzone na rynek do spożycia przez ludzi, roślin przed dokonaniem zbiorów, produktów leczniczych, kosmetyków, tytoniu i wyrobów tytoniowych, narkotyków lub substancji psychotropowych, pozostałości i zanieczyszczeń. Przywołana definicja ma oczywiście znaczenie przede wszystkim na gruncie wskazanych aktów prawnych, jednak może być posiłkowo wykorzystana również dla zdekodowania znamienia „środek spożywczy” użytego w art. 165 § 1 pkt 2 KK (zob. też R. A. Stefański (w:) R. A. Stefański (red.), Kodeks…, s. 1006).

Zgodnie z kolei z art. 3 ust. 3 pkt 44 wskazanej ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia termin „środek spożywczy szkodliwy dla zdrowia lub życia człowieka” oznacza środek spożywczy, którego spożycie w warunkach normalnych i zgodnie z przeznaczeniem może spowodować negatywne skutki dla zdrowia lub życia człowieka. Trafnie jednocześnie zauważa się, że nie wymaga się tutaj, aby owo przeznaczenie danego środka do spożycia musiało wynikać z wyraźnego oznaczenia producenta na etykiecie, lecz za środek spożywczy może być uznany także taki, którego przeznaczenie do spożycia wynika z określonej praktyki życia codziennego, innymi słowy praktyki konsumenckiej (D. Zając, Karalność obrotu dopalaczami., s. 56). Nie ulega wątpliwości, że praktyka konsumencka dotycząca tzw. dopalaczy polega właśnie na tym, że środki te są spożywane, aby w ten sposób osiągnąć określony efekt pobudzający lub psychotyczny, analogiczny do zażycia narkotyku. Spożywanie tych środków przez ludzi jest zgodne zarówno z intencją producenta oraz sprzedawcy, jak i celem, jaki zamierza osiągnąć konsument. Innymi słowy, spożywanie dopalaczy jest zgodne z ich przeznaczeniem. Reasumując tę część rozważań, należy zatem stwierdzić, że na gruncie wykładni językowej tzw. dopalacze mieszczą się w znamieniu „środki spożywcze”, o którym mowa w art. 165 § 1 pkt 2 KK.

W tym miejscu należy zaznaczyć, że powyższego wniosku nie podważa zbliżony charakter środków zastępczych (tzw. dopalaczy) do środków odurzających i substancji psychotropowych, w odniesieniu do których niekiedy przyjmuje się, że nie są one środkami spożywczymi. W orzecznictwie rzeczywiście prezentowany jest pogląd, że skoro zgodnie z art. 4 pkt 27 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (w brzmieniu obowiązującym do dnia 21 sierpnia 2018 r.) środek zastępczy to produkt zawierający co najmniej jedną nową substancję psychoaktywną lub inną substancję o podobnym działaniu na ośrodkowy układ nerwowy, który może być użyty zamiast środka odurzającego lub substancji psychotropowej lub w takich samych celach jak środek odurzający lub substancja psychotropowa, to konsekwentnie należy uznać, że dopalacz takim środkiem spożywczym również nie jest (zob. postanowienie SN z dnia 31 maja 2017 r., I KZP 5/17, OSNKW 2017, z. 7, poz. 40).

Dotychczasowe uwagi prowadzą do wniosku, że nie stanowi przestępstwa z art. 165 § 1 pkt 2 KK sam tylko obrót tzw. dopalaczami, o ile spełniają one zwykłe normy jakościowe przyjęte w praktyce ich wytwarzania i obrotu. Nie każdy bowiem środek zastępczy (tzw. dopalacz), o którym mowa w art. 4 ust. 27 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zawierać musi, niejako z natury rzeczy, substancje na tyle szkodliwe dla człowieka, że jego użycie w konsekwencji zawsze będzie powodowało niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia w rozumieniu hipotezy normy określonej w art. 165 § 1 pkt 2 KK, a więc skutkujące konkretnym i realnym zagrożeniem dla życia lub zdrowia ludzkiego w poważnym stopniu (zob. wyrok SA w Lublinie z dnia 22 listopada 2017 r., II AKa 170/17; postanowienie SA w Krakowie z dnia 11 grudnia 2013 r., II AKz 483/13).

Dla stwierdzenia, że doszło do wyczerpania znamion czynu zabronionego z art. 165 § 1 pkt 2 KK konieczne jest zatem ustalenie, że spożycie określonego środka stanowiącego tzw. dopalacz mogło prowadzić do następstw wykraczających poza te wskazane, akceptowane przez konsumenta skutki „uboczne”, które to następstwa wiązałyby się z zaistnieniem konkretnego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia konsumenta. Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Gdańsku – II Wydział Karny z dnia 20 września 2018 r. II AKz 474/18

Według orzecznictwa sądów, niestety bez znaczenia dla bytu przestępstwa będzie to, że część nabywców wiedziała o faktycznym przeznaczeniu towaru, jeżeli dostęp do niego miał charakter powszechny, a więc również dla osób „niewtajemniczonych”. Samo pouczenie o „zakazie spożywania” danego produktu może nie wyłączać winy sprzedawcy, czy producenta, w sytuacji, gdy dany środek może oddziaływać negatywnie na organizm również w inny sposób (niż poprzez jego spożycie), a więc na przykład poprzez drogi oddechowe.

[spacer]

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedyny w swoim rodzaju specjalista od prawa karnego. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach karnych. Wybierając nas możesz mieć pewność, że będziemy w pełni oddani Tobie i Twojej sprawie. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Kancelaria Prawa Karnego w Poznaniu. Prawo Karne Poznań