Twoja sprawa z zakresu prawa karnego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Wiedza domownika, współlokatora czy partnera o uprawie marihuany oraz konopi

Oczywistym jest jednak, że sama świadomość osoby co do istnienia uprawy konopi w domu, w którym zamieszkuje, nie jest jeszcze elementem wystarczającym do przypisania jej winy i sprawstwa, jeśli idzie o przestępstwo z art. 63 ust. 3 NarkU. Dla przyjęcia współsprawstwa nie jest bowiem konieczne, aby każda z osób działających w porozumieniu realizowała własnoręcznie znamiona czynu zabronionego, czy nawet część tych znamion. Wystarczy, że osoba taka działa w ramach uzgodnionego podziału ról, ułatwiając bezpośredniemu sprawcy realizację wspólnie zamierzonego celu. W rezultacie, o wspólnym działaniu możemy mówić nie tylko wtedy, gdy każdy ze współsprawców realizuje część znamion czynu zabronionego, ale także wtedy, gdy współdziałający nie realizuje żadnego znamienia czasownikowego uzgodnionego czynu zabronionego, ale wykonane wcześniej przez niego czynności stanowią istotny wkład we wspólne przedsięwzięcie (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu – II Wydział Karny z 09.03.2017 r., II AKa 28/17).

Przykładowo, oskarżony wskazywał w wyjaśnieniach: „Ja i żona zdawaliśmy sobie sprawę, że inwestujemy w nielegalne działanie mające na celu uleczyć wiele osób. Żona wiedziała i miała świadomość, że pieniądze pochodzą ze sprzedaży suszu”. Choć ze zgromadzonych w sprawie dowodów nie wynika, aby oskarżona żona w sposób czynny podjęła się uprawy krzewów konopi, tj. aby wykonywała czynności czysto techniczne związane z dbaniem o właściwe nawodnienie roślin, temperaturę w pomieszczeniach, czy aby wysiewała nasiona i pielęgnowała sadzonki, to jednak mając wiedzę o tej uprawie, taki stan rzeczy akceptowała. Co więcej, opłacała rachunki za zużycie energii elektrycznej potrzebnej do prowadzenia uprawy, korzystając z pieniędzy przekazanych jej przez oskarżonego, albowiem sama pozbawiona była źródeł utrzymania pozwalających na dokonywanie tak wysokich wpłat na swoje konto. Oskarżona przez cały okres zamieszkiwania w wynajętym domu nie sygnalizowała organom ścigania, ani nawet członkom najbliższej rodziny, aby zachowanie jej męża nie było dla niej do zaakceptowania i aby się z tym nie godziła, choć bezsprzecznie miała taką możliwość. Sąd I instancji słusznie zatem przypisał oskarżonej sprawstwo i winę w zakresie zarzuconego jej przestępstwa z art. 63 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, gdyż oczywistym jest, że każdy ze współsprawców ponosi odpowiedzialność za całość popełnionego przestępstwa, a więc także i w tej części, w której znamiona czynu zabronionego zostały wypełnione zachowaniem innego ze współsprawców.

Przykład z sprawy sądowej

Rośliny w doniczkach w ilości 12 sztuk były jeszcze w fazie uprawy, stąd oczywiście w takim stanie nie nadawały się do użycia jako środek odurzający. O tym, że można było z nich uzyskać plon w postaci marihuany jednoznacznie świadczy późniejszy tok postępowania po ich zabezpieczeniu przez funkcjonariuszy policji. Po ścięciu roślin i ich wysuszeniu w toku postępowania badający zabezpieczone rośliny biegły w swoich opiniach jednoznacznie stwierdził, że każda z roślin miała zawartość delta-9-tetrahydrokannabiolu oraz kwasu tetrahydrokannabiolowego przekraczającą 0.20 %. Oznacza to, że z uprawianych roślin można było uzyskać ziele konopi innych niż włókniste o zawartości delta-9-tetrahydrokannabiolu oraz kwasu tetrahydrokannabiolowego przekraczającej dozwoloną zgodnie z ustawą z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1030). W świetle wniosków opinii biegłego odnoszących się do tzw. porcji handlowych marihuany i dawki aktywnej substancji delta-9-tetrahydrokannabiolu nie ulega wątpliwości, że zarówno ilość ziela konopi zabezpieczonego w mieszkaniu jednego oskarżonego jak i ilość jaka mogła być wytworzona z roślin uprawianych w mieszkaniu drugiego oskarżonego, wystarczyłaby dla odurzenia jednorazowo znacznie większej liczby osób niż kilkadziesiąt.

[spacer]

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedyny w swoim rodzaju specjalista od prawa karnego. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach karnych. Wybierając nas możesz mieć pewność, że będziemy w pełni oddani Tobie i Twojej sprawie. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Jarocin Gostyń Szamotuły Pleszew Czarnków Trzcianka Oborniki Chodzież Piła Gorzów Wielkopolski Konin Turek Nowy Tomyśl Leszno Wolsztyn Grodzisk Wielkopolski Gniezno Słupca Skoki Kalisz Śrem Buk Kostrzyn Duszniki Kościan Września Środa Wielkopolska Murowana Goślina Ostrów Wielkopolski Kórnik Luboń Swarzędz Opalenica Wągrowiec Krotoszyn Pobiedziska Pniewy Rogoźno Wronki Powidz S uchy Las Biedrusko Tarnowo Podgórne Komorniki Dopiewo Przykona Kleczew Czerwonak Stęszew Kleszczewo Rokietnica Międzychód, Łódź Wrocław Warszawa Katowice Kraków Rzeszów Lublin Gdańsk Szczecin Zielona Góra Opole Śląsk Kielce Olsztyn Bydgoszcz, Mińsk Mazowiecki Wołomin Pruszków Radom Otwock Legionowo Garwolin Grójec Ciechanów Grodzisk Mazowiecki Płońsk Ostrołęka, Dwór Mazowiecki Żyrardów Wyszków Mińsk Mazowiecki Łomianki Marki Ząbki Józefów Konstancin Sochaczew Nadarzyn Wólka, Kosowska Tarczyn Góra Kalwaria Wiskitki Teresin Zaborów Węgrów Warka Sokołów Przasnysz Pułtusk Raszyn Siedlce Białystok

Kancelaria Prawa Karnego w Poznaniu. Prawo Karne Poznań