Powszechnie wiadomo, że substancje psychotropowe czy narkotykowe będące przedmiotem czarnorynkowego obrotu, z różnych powodów, czy to z uwagi na uwarunkowania technologiczne związane z ich produkcją, co sprawia, że występują w niej różnego rodzaju zanieczyszczenia czy też poprzez praktykę dodawania tzw. wypełniaczy w celu zwiększenia ich masy i zwielokrotnienia zysków, przedstawiają zróżnicowaną jakość, co nie oznacza, że przedmiotem obrotu jest tylko czysta substancja narkotykowa. Niestety, prezentowanie poglądu o konieczności oddzielenia (w zależności od procentowej jakości narkotyku i ilości substancji czynnej) innych substancji nie jest trafny, a w konsekwencji, łagodzenie kary jest zabiegiem błędnym. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 28 kwietnia 2009 r. w sprawie o sygn. akt II AKA 69/09, KZS 2009/7-8/109, OSA rok 2011, nr 4, poz. 41-49).
W postanowieniu Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 5 grudnia 2017 r. III KK 261/17 wskazano, że do notoriów (notoria non egent probationem) w tej kategorii spraw należy wiedza, że środki odurzające, czy substancje psychotropowe będące przedmiotem czarnorynkowego obrotu, z różnych powodów, czy to z uwagi na uwarunkowania technologiczne związane z ich produkcją, co sprawia, że występują w niej różnego rodzaju zanieczyszczenia, czy też poprzez praktykę dodawania tzw. wypełniaczy w celu zwiększenia ich masy i zwielokrotnienia zysków, przedstawiają zróżnicowaną jakość, co nie oznacza, że przedmiotem nielegalnego obrotu nie jest całość tej substancji, jako substancji narkotykowej (co więcej, w części wypadków zażycie „czystej” substancji odurzającej czy psychotropowej stanowiłoby wprost najdalej idące zagrożenie dla życia). Analogiczna wszak sytuacja występuje w przypadku nielegalnej dystrybucji napojów alkoholowych, również one nie zawierają przecież 100 % spirytusu etylowego.
Postanowieniem Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 28 sierpnia 2018 r. III KK 629/17 wskazano, że dla przypisania oskarżonemu odpowiedzialności z art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (t.j. Dz.U. z 2018r., poz. 1030) nie jest konieczne dokładne ustalenie, ile substancji aktywnej (zabronionej) znajduje się w tabletkach i proszku. Chociaż substancje psychotropowe będące przedmiotem nielegalnego obrotu (posiadania) z reguły nie są czystym narkotykiem z uwagi na mogące się pojawić w procesie produkcji zanieczyszczenia albo celowe dodawanie zwiększających masę tzw. wypełniaczy, to w toku postępowania w celu wydania prawidłowego orzeczenia nie zachodzi konieczność oddzielenia (w zależności od procentowej jakości narkotyku) innych substancji. Przyjęcie przeciwnego poglądu oznaczałoby praktyczną niemożność przypisania sprawstwa przestępstw narkotykowych sprawcom, co do których organy ścigania nie zdołały by fizycznie zabezpieczyć narkotyków będących ich (tych to czynów) przedmiotem. Zawsze bowiem byłoby praktyczną niemożnością precyzyjne procentowe ustalenie składników wchodzących w skład tych narkotyków.
Konpia, marihuana a liście i łodygi
Wprowadzona ustawą z dnia 24 kwietnia 2015 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zmiana definicji ziela konopi miała na celu jedynie usunięcie trudności interpretacyjnych i dowodowych, wynikających z podziału na różne etapy wegetacji rośliny konopi oraz związanych z funkcjonowaniem dwóch definicji konopi. Szczególną uwagę należy zwrócić na dwa argumenty. Po pierwsze, że „liście i łodygi konopi zawierają znaczne ilości THC i są stosowane jako środek odurzający, nie ma więc powodu, aby je wyłączać z kontroli”. Po drugie, że „nowa definicja pozwoli jednoznacznie określić środek odurzający (…), gdy w zmielonym suszu znajdują się części roślin nieposiadające THC oraz części roślin zawierające powyżej 0,20 % ww. substancji, brana będzie pod uwagę wartość THC w całej zatrzymanej próbce suszu”. Z powyższego wynika, że takich trudności nie będzie i nie było pod rządem poprzedniej ustawy w sytuacji, gdy w zmielonym suszu wszystkie części roślin zawierają powyżej 0,2 % THC i to nawet wówczas, gdy zabezpieczony susz składa się wyłącznie z liści i łodyg miękkich.
Przykład z praktyki sądowej
Sąd Rejonowy dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych. W wyroku sąd I instancji przypisał oskarżonemu posiadanie 0,61g marihuany, jednakże jest to wartość brutto (wraz z opakowaniem). Praktyka taka (choć nieprawidłowa) ma mniejsze znaczenie w przypadku znacznych ilości środków odurzających, albowiem wówczas waga opakowania stanowi niewielki procent masy substancji. Jednakże w tej sprawie waga opakowania stanowi ponad połowę przyjętej wagi narkotyku. Jak wynika bowiem z treści opinii z przeprowadzonych badań fizykochemicznych wartość netto narkotyku to 0,283g, brutto zaś 0,61 g. W istocie zatem sąd dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, a co za tym idzie nie czynił rozważań czy taka ilość narkotyku 0,28 grama jest wystarczająca przynajmniej na jednorazowe jego użycie i odurzenie się przez jedną osobę w celach innych niż medyczne w dawce przyjętej czy uznawanej jako typowa. W istocie zatem Sąd dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, a co za tym idzie nie czynił rozważań czy taka ilość narkotyku 0,28 grama jest wystarczająca przynajmniej na jednorazowe jego użycie i odurzenie się przez jedną osobę w celach innych niż medyczne w dawce przyjętej czy uznawanej jako typowa. A zatem czy mamy w ogóle do czynienia z przestępstwem z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
[spacer]
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.